W dobrym kierunku
Minister rolnictwa Marek Sawicki odwiedził Łomżę. Swoją wizytę zaczął od przedsiębiorstwa PEPEES S.A. Po powitaniu przez prezesa Andrzeja Kiełczewskiego i dyrektora finansowego Adama Karasia minister przyjrzał się jak przebiega produkcja, rozmawiał z jednym z dostawców ziemniaków i dziennikarzami.
Wiele pytań do ministra Marka Sawickiego dotyczyło trudnej sytuacji w różnych dziedzinach przemysłu związanych z przetwórstwem rolnym. W ocenie przedstawiciela rządu, kryzys branży spożywczej został sztucznie wywołany, przez finansistów, którzy widząc zbliżającą się recesję na rynku bankowym w USA duże pieniądze przerzucili do branży spożywczej windując ceny w górę.
- W momencie gdy balon spekulacyjny pękł rynki spożywcze odczuły to najbardziej – mówił minister Marek Sawicki dziennikarzom. - Najgorszy dołek mamy już za sobą. Kapitał spekulacyjny szybko na ten rynek nie powróci – przekonywał minister.
Zapowiedział starania Polski o uproszczenie systemu unijnych płatności, aby były związane głównie z powierzchnią gospodarstw, a mniej z kierunkami produkcji. – Tym bardziej powinny sterować potrzeby rynku niż dopłaty wynikające często i zwłaszcza w „starych” krajach Unii ze względów historycznych – mówił Marek Sawicki.
Minister poinformował podczas spotkania w sali PEPEES, że nie należy w najbliższych latach spodziewać się zmian w unijnych regulacjach dotyczących rynku skrobiowego. Dotychczasowy system płatności ma być utrzymany. Marek Sawicki zachęcał, aby rolnicy decydowali się na preferencyjne kredyty, np. na zakup sadzeniaków.
Z zainteresowaniem minister przyjął informację prezesa PEPEES Andrzeja Kiełczewskiego o planach inwestycyjnych firmy dotyczących m. in. produkcji komponentów do biopaliw z odpadów powstających w procesie produkcji skrobi. – Będziemy chcieli się w rządzie uważniej przyjrzeć sprawie zagospodarowania tych materiałów odpadowych i produkowania z nich energii – stwierdził Marek Sawicki. – Poszukiwanie nowych kierunków działalności to zresztą bardzo dobry pomysł. Na ścisłej specjalizacji można się pośliznąć.
Minister rolnictwa Marek Sawicki wziął w Łomży udział w otwarciu wystawy „Ferma Bydła” w Wyższej Szkole Agrobiznesu. Zwiedził także Okręgową Spółdzielnię Mleczarską w Piątnicy.
- W momencie gdy balon spekulacyjny pękł rynki spożywcze odczuły to najbardziej – mówił minister Marek Sawicki dziennikarzom. - Najgorszy dołek mamy już za sobą. Kapitał spekulacyjny szybko na ten rynek nie powróci – przekonywał minister.
Zapowiedział starania Polski o uproszczenie systemu unijnych płatności, aby były związane głównie z powierzchnią gospodarstw, a mniej z kierunkami produkcji. – Tym bardziej powinny sterować potrzeby rynku niż dopłaty wynikające często i zwłaszcza w „starych” krajach Unii ze względów historycznych – mówił Marek Sawicki.
Minister poinformował podczas spotkania w sali PEPEES, że nie należy w najbliższych latach spodziewać się zmian w unijnych regulacjach dotyczących rynku skrobiowego. Dotychczasowy system płatności ma być utrzymany. Marek Sawicki zachęcał, aby rolnicy decydowali się na preferencyjne kredyty, np. na zakup sadzeniaków.
Z zainteresowaniem minister przyjął informację prezesa PEPEES Andrzeja Kiełczewskiego o planach inwestycyjnych firmy dotyczących m. in. produkcji komponentów do biopaliw z odpadów powstających w procesie produkcji skrobi. – Będziemy chcieli się w rządzie uważniej przyjrzeć sprawie zagospodarowania tych materiałów odpadowych i produkowania z nich energii – stwierdził Marek Sawicki. – Poszukiwanie nowych kierunków działalności to zresztą bardzo dobry pomysł. Na ścisłej specjalizacji można się pośliznąć.
Minister rolnictwa Marek Sawicki wziął w Łomży udział w otwarciu wystawy „Ferma Bydła” w Wyższej Szkole Agrobiznesu. Zwiedził także Okręgową Spółdzielnię Mleczarską w Piątnicy.
2008-11-26 11:02 Opublikował: Szymon Janucik